Kiedy w zimie stołeczny klub potwierdzał zakontraktowanie Nacho Novo i Ismaela Blanco, panowało powszechne przekonanie, że do polskiej ligi przychodzą nowe gwiazdy pokroju Danijela Ljuboji.

Jak się wkrótce okazało, obaj piłkarze lata świetności mają już za sobą. Novo był cieniem piłkarza, który brylował w barwach szkockich Rangersów, a Blanco pojawiał się na boisku wyłącznie na kilka minut.

Ofensywni zawodnicy zarabiali w Legii po 30 tysięcy euro miesięcznie, ale ich kontrakty podpisano na pół roku z opcją przedłużenia o kolejny rok. Wszystko wskazuje na to, że klauzula nie zostanie aktywowana i zgodnie opuszczą drużynę po sezonie.