Delew to cel transferowy krakowskiej drużyny od dłuższego czasu. O jego przyjściu pod Wawel mówiono najgłośniej pół roku temu. Warunkiem jego transferu był awans Wisły do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Cel nie został osiągnięty, ale o Delewie nie zapomniano. Do negocjacji między obiema stronami ma dojść w przyszłym tygodniu. Jeżeli cena zostanie potwierdzona, będzie to najwyższa kwota, jaką Wisła Kraków wyda w ostatnim czasie. Najdroższym piłkarzem był dotychczas Tomas Jirsak za którego zapłacono 700 tysięcy euro.

Poważnym kandydatem do zatrudnienia bułgarskiego napastnika ma być także koreańskie Suwon Bluewings, które gotowe jest ponoć zapłacić ponad 2 miliony euro.

- Zawsze mówiłem, że jestem gotów przystać na ofertę, która zadowoli mnie i klub. Korea Południowa to dobre miejsce do grania, ale wszystko zależy od władz mojego klubu - stwierdził Delew, zapewniając jednocześnie, że bardziej interesuje go kierunek europejski.

Jeżeli Wisła siądzie do rozmów z CSKA Sofia to klub powinien szybko zgodzić się na proponowane warunki. Od dawna drużyna boryka się z problemami finansowymi, a pieniądze uzyskane ze sprzedaży Delewa mogłyby chociaż na chwilę uspokoić lokalną księgową.

W poprzednim sezonie Delew zdobył w 26 spotkaniach ligowych trzynaście bramek. Obecny jest zdecydowanie gorszy - pierwszą rundę piłkarz zakończył z trzema trafieniami.