Kiedy 16-letni Dani Olmo postanowił opuścić struktury juniorskie FC Barcelona i spróbować swoich sił w nieco egzotycznej Chorwacji wielu pukało się w głowę, bo przecież prosta droga z La Masii wiodła do wielkiej Barcelony. Jednak młodzieniec z Terrassy wybrał drogę zdecydowanie bardziej krętą, ale z wieloma sukcesami.

Po zaledwie pół roku zadebiutował w drużynie Dinama. W 2018 roku został najlepszym graczem Prvej Ligi, a w minionym roku zgarnął wszystkie możliwe nagrody. Awansował także do Ligi Mistrzów (w eliminacjach zdobył 3 bramki) i świetnie się w niej spisał (2 bramki i asysta), za co trafił do jedenastki największych zaskoczeń fazy grupowej.

Jednak mając w perspektywie występ na Euro 2020, skrzydłowy Dinamo postanowił opuścić Chorwację. Wyceniany już na 35 milionów euro.  Takie oświadczenie wzbudziło zachwyt i zainteresowanie najlepszych europejskich klubów. Wśród jego potencjalnych pracodawców wymienia się Chelsea i Manchester United, ale faworytem numer jeden jest "jego" Barcelona.

Co prawda Dinamo nie ma zamiaru przyjąć ofert niższych niż 40 milionów euro, ale żadna z zainteresowanych ekip nie ma problemu z taką wysokością transferu. Pytanie tylko jak w takich klubach wkomponowałby się w te ekipy. Teoretycznie mniejszą konkurencje o miejsce w składzie miałby w Premier League, ale wydaje się, że lepiej wkomponowałby się w skład "Dumy Katalonii", bo do tego szkolił się przez lata. Niemniej jednak szykuje się rekordowy transfer Dinama.