Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMiedź mogła go zatrudnić poza terminem okienka transferowego, bo Miljković od lata nie był związany z żadnym klubem. Ostatnie dwa sezony spędził w Amkarze Perm, ale rosyjski klub, ze względu na fatalną sytuację finansową, został rozwiązany. Przez ostatnie miesiące doświadczony obrońca trenował z Partizanem Belgrad, ale kontraktu w stolicy Serbii nie podpisał.

Będąca ostatnio w tarapatach Miedź, zdecydowała się sięgnąć po Miljkovicia, żeby załatać dziury w defensywie. Zespół prowadzony przez trenera Dominika Nowaka traci ostatnio w ekstraklasie mnóstwo goli i dlatego w Legnicy szukają recepty na to, żeby uszczelnić defensywę. Być może pomoże w tym 28-letni Serb, który podobno nie ma żadnych zaległości treningowych i będzie od razu do dyspozycji szkoleniowca Miedzi.

Miljković, oprócz Amkaru Perm, występował także m.in. w portugalskiej Bradze i chorwackim RNK Split. Jest wychowankiem Partizana Belgrad, z którym miał okazję występować w fazie grupowej Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Z beniaminkiem ekstraklasy, Serb związał się dwuletnim kontraktem.