Fantastyczny początek sezonu we włoskiej Serie A w wykonaniu Piątka spowodował, że były napastnik Cracovii znalazł się na celowniku wielu czołowych klubów w Europie. W kontekście jego nazwiska wymieniane są m.in. Barcelona, Juventus Turyn, Napoli, Roma czy Borussia Dortmund. Ale wszystkich może uprzedzić Real Madryt, który ma spróbować pozyskać 23-letniego reprezentacji Polski już w trakcie najbliższego okienka transferowego.

Polak miałby rozwiązać problemy "Królewskich" w ataku. Po odejściu Cristiano Ronaldo, wicemistrz Hiszpanii nie jest tak niebezpieczny pod bramką rywali, jak jeszcze niedawno. Zawodzi Karim Benzema, niewiele pożytku jest ze sprowadzonego z Lyonu Mariano Diaza. Dlatego na Santiago Bernabeu rozglądają się gorączkowo za nowym napastnikiem.

Jeszcze niedawno, prezes Genoi zapowiadał, ze nie mowy o transferze Piątka w zimowym okienku transferowym. Ale ostatnio zmienił zdanie i nie wyklucza, że polskiego napastnika trzeba będzie sprzedać. – Zainteresowanie nim jest niesamowite. To prawda, ze jest dla nas niezastąpiony, ale w interesie Genoi może być zgoda na jego transfer. Możemy na tym naprawdę sporo zarobić. A pamiętajmy o tym, że prędzej, czy później, i tak będziemy musieli się pogodzić z jego odejściem – mówi Enrico Preziosi, szef włoskiego klubu.

Sternik Genoi doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak "chodliwy" towar ma w swoim zespole. Z punktu widzenia sportowego, sprzedaż Piątka na pewno nie jest dobrym rozwiązaniem. Ale pod katem biznesu, byłaby prawdziwym majstersztykiem. W ciągu pół roku, można na nim zarobić ponad dziesięć razy więcej, niż Genoa wyłożyła na jego wykupienie z Cracovii.