Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKante kończy się kontrakt w czerwcu i już jakiś czas temu zdecydował, że nie podpisze w Płocku nowej umowy. Co więcej, niepewna jest także przyszłość drugiego z napastników w zespole trenera Jerzego Brzęczka. Kamil Biliński również ma ważny kontrakt tylko do 30 czerwca. Co prawda decyzja w jego sprawie jeszcze nie zapadła, ale w Wiśle muszą liczyć także z jego odejściem.

Jednym z najpoważniejszych kandydatów do podpisania umowy w Płocku, jest w tej chwili  Kaper Przybyłko. Były młodzieżowy reprezentant Polski rozstaje się z drugoligowym, niemieckim Kaiserslautern. Jego kontrakt z "Czerwonymi Diabłami" przestaje obowiązywać i nie zostanie przedłużony. 25-letni napastnik w ostatnim sezonie praktycznie w ogóle nie grał. Na zapleczu Bundesligi pojawił się na boisku tylko raz. Resztę występów uzbierał w zaledwie piątoligowych rezerwach Kaiserslautern.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że przez w ostatnich miesiącach, Przybyłko borykał się z poważnymi kontuzjami, które przeszkadzały mu w tym, żeby rywalizować o miejsce w składzie niemieckiego drugoligowca. Angaż w jednym z czołowych klubów polskiej ekstraklasy, w jego obecnej sytuacji, może być optymalnym rozwiązaniem. Tyle, że Wisła nie jest jedyna, która monitoruje Przybyłkę. Nazwisko napastnika Kaiserslautern przewija się także w notesach działaczy Korony Kielce…