Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

- Gdyby Edin Dzeko odszedł do Chelsea, Łukasz przeniósłby się do Rzymu. Była też oferta z Chin, bardzo chciał go Fabio Capello, prowadzący Jiangsu Suning. Uparł się, by sprowadzić "Teo", ale Anderlecht zablokował transfer - tłumaczy na łamach "Przeglądu Sportowego" Kubacki. Napastnik reprezentacji Bośni ostatecznie jednak pozostał w Rzymie i temat transferu Teodorczyka do Romy upadł.

Niewykluczone jednak, że sprawa wróci już za kilka miesięcy, podczas letniego okienka transferowego. Wtedy Romie raczej już trudno będzie zatrzymać Dzeko, który nie kryje się z tym, że chciałby ponownie występować w angielskiej Premier League. Biorąc pod uwagę jego markę, propozycji na pewno nie zabraknie.

A wtedy droga do Romy dla Teodorczyka będzie stała otworem. Tym bardziej, jeżeli polskiemu napastnikowi uda się utrzymać formę strzelecką z ostatnich kolejek ligi belgijskiej. Nie bez znaczenia może być także fakt, że dyrektorem sportowym rzymskiego klubu jest Monchi. Hiszpan interesował się "Teo" już w trakcie swojej owocnej pracy w Sevilli. Wygląda na to, że po zmianie pracodawcy, nie stracił z oczu byłego napastnika Polonii Warszawa, Lecha Poznań i Dynama Kijów.