Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować"Nafciarze" dopiero co wykupili Furmana z francuskiej Toulouse. Wydali na jego transfer 350 tysięcy euro. Były legionista podpisał z Wisłą trzyletni kontrakt, ale... w międzyczasie wydarzyła się "akcja" ze zwolnieniem trenera Marcina Kaczmarka. Furman miał mieć olbrzymi wpływ na to, że ten szkoleniowiec pożegnał się z ekipą z Mazowsza. Dlatego w Płocku nikt nie będzie zatrzymywał Furmana na siłę.

Z okazji chce skorzystać Legia. Problem polega na tym, że najpierw jednak musi pozbyć się Tomasza Jodłowca. W ten sposób w drużynie zrobi się miejsce dla "Furmiego". "Jodła" w Warszawie jest już raczej skreślony, ale jak do tej pory, nie chciał zmieniać otoczenia. Może jednak być do tego zmuszony, bo wszystko wskazuje na to, że przy Łazienkowskiej już sobie za wiele nie pogra.

Dla Furmana byłby to już drugi powrót do Legii. Wcześniej był wypożyczony z Toulouse. Z jego usług zrezygnował jednak trener Stanisław Czerczesow. 25-letni pomocnik trafił wówczas do włoskiego Hellas Verona, ale tam również nie zagrzał na dłużej miejsca. Latem ubiegłego roku, Furman trafił na wypożyczenie do Płocka, a teraz został wykupiony przez Wisłę. Legia musiałaby liczyć się z wydatkiem około pół miliona euro, jeżeli będzie chciała sprowadzić go z powrotem na Łazienkowską.