Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćO ofercie dla Pazdana, greckie media donoszą od kilku dni. Te informacje potwierdza sam zainteresowany, który wypowiedział się na łamach gazzetta.gr. - To prawda, że rozmawiałem z trenerem Besnikiem Hasim na temat transferu. Wiem o ofercie Olympiakosu i czekam na rozwój wypadków. Chciałbym grać w Grecji, w takim wspaniałym zespole. Myślę, że w przyszłym tygodniu moja najbliższa przyszłość się rozstrzygnie – powiedział obrońca reprezentacji Polski.

Jeśli Olympiakos rzeczywiście zdecyduje się wyłożyć 2,5 miliona euro, Legia nie będzie miała nic do powiedzenia. Chociaż wiadomo, że Pazdan ma obietnicę, że będzie mógł opuścić warszawski klub i spróbować swoich sił w zagranicznym klubie, dlatego przy Łazienkowskiej byliby pewnie gotowi zaakceptować nieco niższą kwotę. W Pireusie uważają, że kluczem do pozyskania Pazdana jest osoba dyrektora sportowego... Legii Michała Żewłakowa, który był przecież przez kilka sezonów zawodnikiem Olympiakosu.