Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMożna powiedzieć, że Jagiełło, mimo młodego wieku, to już zawodnik po przejściach. Jeszcze kilka lat temu uznawany za wielki talent, wyszedł z akademii Legii. W warszawskim klubie jednak nie potrafił się przebić. Najpierw trafił do Podbeskidzia Bielsko-Biała, potem do Lechii Gdańsk, Arki Gdynia i Dolcanu Ząbki. W żadnym z tych klubów jednak nie odgrywał czołowej roli, a w większości miał kłopoty z tym, żeby regularnie pojawiać się na boisku.

Rok temu trafił do Znicza Pruszków. W podwarszawskim klubie, który występował w zeszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy, Jagiełło odżył, chociaż akurat jego zespół nie zdołał obronić się przed spadkiem. 22-latek zagrał w 34 meczach, zdobył osiem bramek i zaliczył sześć asyst. Jego dobra postawa została zauważona już zimą. Na testy zaprosiła g Wisła Kraków. Ostatecznie nie doszło do jego transferu pod Wawel, ale kilka miesięcy później, na jego zatrudnienie zdecydował się Piast Gliwice.