Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Warto przeczytaćGytkjaer zostajePeszkin na wolnościWarta zamyka okienko z przytupemLech trzyma swoichWyścig zbrojeń w Gdańsku

Dilaver to prawy obrońca, ale w razie potrzeby, może równie dobrze zagrać na środku defensywy, jak i jako defensywny pomocnik. Do Lecha trafia za darmo, bo z końcem czerwca wygasa jego kontrakt z Ferencvarosem Budapeszt. Już wcześniej zapowiedział, że nie przedłuży umowy z klubem, w którym spędził ostatnie trzy lata. Nowy zawodnik "Kolejorza" jest obywatelem Austrii o bośniackich korzeniach. Z poznańskim klubem podpisał czteroletni kontrakt.

26-letni obrońca to dobry znajomy trenera Lecha Nenada Bjelicy. Chorwat prowadził go w czasach, kiedy był szkoleniowcem Austrii Wiedeń. Z tym klubem ma na swoim koncie występy w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ostatnio reprezentował barwy Ferencvarosu, z którym sięgał po mistrzostwo Węgier i ostatnio po Puchar tego kraju.

- Cieszę się, że przychodzę do Poznania, ponieważ dla mnie to kolejny krok w mojej karierze. Widziałem z trybun stadionu spotkanie Lecha z Lechią i było to dla mnie niesamowite przeżycie. Doping kibiców i atmosfera meczu zrobiły na mnie ogromne wrażenie, dlatego bardzo się cieszę, że podpisałem tutaj kontrakt – mówi nowy zawodnik Kolejorza, cytowany przez oficjalną stronę Lecha.