Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLegię latem mogą czekać spore roszady w składzie. Wiadomo, że z drużyną na sto procent pożegnają się wypożyczeni do końca sezonu Tomas Necid i Waleri Kazaiszwili. Czech miał być następcą Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia, ale okazał się kompletnym niewypałem. Strzelił tylko jednego gola i zanotował jedną asystę. Co prawda za wiele sobie nie pograł, ale tylko dlatego, iż po prostu nie przekonał do siebie trenera Jacka Magiery.

Podobnie jest w przypadku Kazaiszwiliego. Gruzin dostawał szansy od szkoleniowca Legii, ale nie potrafił z nich skorzystać. Dopiero w ostatnim meczu przeciwko Niecieczy, zdobył pierwszą bramkę w barwach warszawskiego klubu. Niewiele jednak jest to już w stanie zmienić, bo po sezonie wróci do Holandii.

Ale straty Legii mogą być znacznie większe, niż tylko Necid i Kazaiszwili. Nie wiadomo czy chęć pozostania wyrazi Vadis Odjidja-Ofoe. Legia zamierza kusić go coraz lepszymi zarobkami, nawet na poziomie miliona euro. Zgodę na transfer dostanie także Guilherme, jeżeli wpłynie za niego satysfakcjonująca oferta. Zainteresowanie Brazylijczykiem przejawia Sporting Lizbona. Z kolei Michał Pazdan ma wpisaną w swoim kontrakcie kwotę odstępnego na poziomie 2,5 miliona euro. - Jeśli ktoś tyle da, to my jako klub nie będziemy mieli nic do powiedzenia – mówi prezes Dariusz Mioduski.

Opócz tego, odejść może także Michał Kucharczyk. Blisko transferu do Lokomotiwu Moskwa był już zimą, ale ostatecznie rosyjski klub nie zdecydował się na finalizację transakcji. Niewykluczone jednak, że temat wróci latem. Kibice Legii mogą w kolejnym sezonie nie zobaczyć w barwach swojego zespołu także Adama Hlouska. Czech z kolei może spróbować jeszcze raz swoich sił w niemieckiej Bundeslidze, z której trafił do warszawskiego klubu.