Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćGrosicki ostatniego dnia letniego okienka transferowego był bardzo blisko podpisania kontraktu z Burnley. Reprezentant Polski był już w Anglii, przeszedł pomyślnie badania, ale do finalizacji umowy nie doszło. W ostatniej chwili niespodziewane problemy zaczęło robić Rennes i Burnley wycofał się z interesu. "Grosik" był bardzo zdegustowany, ale niewykluczone, że... wyjdzie mu to na dobre.

Piłkarz reprezentacji Polski może bowiem zimą trafić do wyżej notowanego klubu angielskiej Premier League. - Nie będę ukrywał, że mam oferty i jest ich kilka. Anglia? Na biurku mojego menedżera jest także propozycja z Premier League. Na razie jestem jednak zawodnikiem Rennes i chcę dawać z siebie sto procent dla tego klubu. Ale niewykluczone, że w styczniu zmienię klub – mówił niedawno Grosicki w programie Liga+ Ekstra.

Zainteresowanych transferem "Grosika" jest kilka angielskich klubów, ale najpoważniej kandydaturę polskiego skrzydłowego rozważa w tej chwili Everton. To właśnie "The Toffees" mieli się kontaktować z menedżerem naszego reprezentanta. Nie trzeba nikogo przekonywać, że perspektywa transferu do klubu z Liverpoolu byłaby dla "Grosika" pokusą nie do odparcia...