Aktualności
 
Była gwiazda chciała wrócić do Legii!
 
13. września 2016, 09:32
źródło: własne
 

Latem mogliśmy być świadkami nie tylko powrotu Miroslava Radovicia do Legii, ale także innego zawodnika, który nie tak dawno się z nią rozstał. Możliwość ponownej gry w warszawskim zespole sondował jego były napastnik Orlando Sa.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPortugalczyk rozstawał się z Legią w burzliwej atmosferze. Nie mógł znaleźć wspólnego języka z ówczesnym trenerem Henningiem Bergiem. Norweg zarzucał Orlando Sa, że ten nie przykłada się do treningów i często sadzał go na ławce rezerwowych. Portugalski napastnik bardzo źle znosił współpracę z Bergiem i między nimi często dochodziło do mniejszych lub większych nieporozumień. Ostatecznie nieco ponad rok temu, Portugalczyk opuścił Legię, bo dla obu panów szatnia obecnego mistrza Polski była po prostu zbyt ciasna.

Orlando Sa trafił za ponad milion euro na zaplecze angielskiej Premier League. Podpisał kontrakt z mającym ambicje gry w elicie Reading. Początki były obiecujące, bo Portugalczyk trafiał w miarę regularnie do siatki. Później jednak doznał kontuzji a po powrocie do zdrowia, już tak dobrze nie było. Były snajper Legii zaczął przesiadywać na ławce rezerwowych i zimą podjął decyzję o przeprowadzce do Izraela. Przygarnęło go Maccabi Tel-Aviv.

Tam scenariusz był podobny jak, w Anglii. Sa na początku swojej przygody strzelał gole, ale im jego pobyt dłużej trwał tym pożytku było z niego coraz mniej. Portugalczyk nie mógł przystosować się do specyfiki tamtejszej ligi i stało się jasne, że latem będzie po raz kolejny zmieniał klub. Wtedy też w głowie portugalskiego napastnika pojawił się pomysł z powrotem do Legii. Orlando Sa próbował wysondować, czy na Łazienkowskiej byliby zainteresowani takim scenariuszem.

Szybko jednak okazało się, że w Legii nie czekają na niego z utęsknieniem. Działacze warszawskiego klubu doskonale pamiętają, jakie problemy sprawiał Portugalczyk podczas poprzedniego pobytu i nie mieli zamiaru pakować się znowu do tej samej rzeki. W związku z tym 28-letniemu snajperowi nie pozostało nic innego, jak szukać nowego klubu gdzie indziej. Ostatecznie trafił nie najgorzej, bo do czołowego belgijskiego zespołu – Standardu Liege.

 
 
Słowa kluczowe: orlando | sa | legia | reading | maccabi | berg | standard | liege
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (1) dodaj komentarz
 
 
Komentarze
 
Orlando Sa zamiast celebryty udającego trenera, to LEGIA dziś po ośmiu kolejkach nie zajmowałaby trzynastego miejsca w tabeli.
 
 
Trampek dodał(a), we wtorek 13. września 2016 o godzinie 10:43