Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Japończykiem, który w bardzo krótkim czasie stał się bardzo ważnym ogniwem wrocławskiego zespołu, interesuje się m.in. Dynamo Drezno. Klub z byłego NRD na razie oficjalnie nie kontaktował się z działaczami Śląska, ale niewykluczone, że postara się sięgnąć po Moriokę jeszcze w sierpniu.

W Śląsku niechętnie żegnano by się z Japończykiem, ale nikt nie będzie mu robił większych przeszkód, jeśli zdecyduje się odejść. Pod warunkiem, że chętny zapłaci za niego minimum pół miliona.

Takim obrotem spraw najbardziej niepocieszony byłby trener wrocławskiego zespołu Mariusz Rumak. Szkoleniowiec Śląska bardzo ceni Moriokę i uważa go za jeden z filarów swojego zespołu. Zastąpienie go byłoby bardzo trudne, tym bardziej, że przecież do końca okienka transferowego coraz mniej czasu.