Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWygląda na to, że czas Teodorczyka w Kijowie dobiega końca. Trener Serhij Rebrov ma olbrzymi wybór wśród napastników i kompletnie przestał ufać polskiemu snajperowi. Podstawowym napastnikiem jest Brazylijczyk Junior Moraes. Drugi w hierarchii szkoleniowca Dynama jest z kolei sprowadzony latem z Szachtara Donieck Oleksandr Hładki. A oprócz "Teo", jest jeszcze Artem Krawec, który powrócił z wypożyczenia do VfB Stuttgart.

Konkurencja jest bardzo duża, tym bardziej, że Rebrov preferuje taktykę z jednym nominalnym napastnikiem. Dla byłego napastnika Lecha Poznań i Polonii Warszawa brakuje miejsca nawet na ławce rezerwowych. Teodorczyk nie ma zamiaru dłużej tolerować takiej sytuacji i chciałby zmienić klub. - Teo ma już powoli dość Ukrainy. Wiadomo, jak tam wygląda sytuacja. Rozmawiałem z władzami klubu o jego odejściu – mówi "przeglądowi Sportowemu" menedżer polskiego napastnika Marcin Kubacki.

Problem polega na tym, że Teodorczyk ma wciąż ważny kontrakt z Dynamem i trzeba za niego zapłacić. - Na razie jest jeszcze za wcześnie na szczegóły, ale mam nadzieję, że w ciągu kilku dni będzie w tej sprawie więcej konkretów – twierdzi Kubacki.