Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować Kadar ma pozwolenie działaczy "Kolejorza" na odejście z Lecha. Węgier jednak chce zdecydować o swojej przyszłości dopiero po zakończeniu Euro 2016. Już przed startem turnieju we Francji, pojawiały się doniesienia o zainteresowaniu ze strony beniaminka Premier League - Burnley. Teraz na reprezentanta Węgier zwrócił uwagę także AEK Ateny.

Stołeczny klub zajął w poprzednim sezonie greckiej ekstraklasy trzecie miejsce i zagra w Lidze Europy. Problemem mogą się jednak okazać kwestie finansowe. Działacze Lecha oczekują za swojego obrońcę około miliona euro. Tymczasem AEK nie ma zbyt wielu pieniędzy na transfery. Grecy preferują zawodników, których mogą pozyskać za darmo, lub za symboliczne kwoty. W Poznaniu jednak nikt nie zamierza pozbywać się Kadara za drobne.

Tym bardziej, że Węgier ma szansę wypromować się podczas Euro 2016. Jak na razie idzie mu w kratkę. W pierwszym meczu przeciwko Austrii, który Węgrzy wygrali 2:0, lechita należał do najlepszych piłkarzy na murawie. Ale już w spotkaniu z Islandią, Kadar był jednym z najsłabszych na boisku. Między innymi to on sprokurował rzut karny, po którym rywale zdobyli gola.