Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćDla Stępińskiego byłby to powrót do Niemiec, bo zanim trafił do zespołu "Niebieskich", był zawodnikiem Norymbergi. W drużynie z Bawarii jednak się nie przebił. Najpierw był wypożyczony do Wisły Kraków, a latem zeszłego roku, na zasadzie transferu definitywnego, zasilił chorzowski Ruch. Niemiecki klub zapewnił sobie jednak udział w zyskach z przyszłego transferu młodego napastnika "Niebieskich". Do Norymbergi ma trafić połowa pieniędzy ze sprzedaży Stępińskiego przeprowadzonej przez chorzowian.

Do gry o jego transfer mogą wkrótce stanąć trzy kluby Bundesligi. Latem napastnika potrzebować będzie Hertha, bo Vedat Ibisević jest tylko wypożyczony z VfB Stuttgart i nie wiadomo, czy w kolejnym sezonie nadal będzie bronił barw stołecznego zespołu. Oprócz "Starej Damy" z Berlina, Stępińskiego monitorują także FC Koeln i Eintracht Frankfurt. Przy czym ci ostatni nie mają jeszcze zapewnionego utrzymania w Bundeslidze.

Napastnik Ruchu cieszy się sporym wzięciem na rynku transferowym. W ostatnich tygodniach jego nazwisko łączone było z takim klubami jak Rubin Kazań, Dynamo Moskwa, Hellas Verona, Olympiakos czy AEK Ateny. Zimą sprowadzić próbował go m.in. poznański Lech. Jego wartość wyceniana jest w tej chwili w Chorzowie na około dwa miliony euro.