Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPierwsze miejsce wśród graczy, których przyjechał obserwować dyrektor AEK-u, zajmuje napastnik Ruchu Chorzów Mariusz Stępiński. Milovanović zameldował się w Szczecinie gdzie "Niebiescy" grali przeciwko miejscowej Pogoni, żeby obejrzeć na żywo w akcji snajpera "Niebieskich". Postawa "Stępla" przypadła u do gustu i zamierza dalej śledzić występy chorzowskiego napastnika w rundzie finałowej ekstraklasy.

Ale w oko Milovanoviciowi wpadł nie tylko Stępiński. Podczas meczu Pogoni z Ruchem, swoją postawą zainteresowali dyrektora wicelidera greckiej ekstraklasy, także dwaj inni zawodnicy. Chodzi o pomocnika chorzowskiego zespołu Patryka Lipskiego oraz skrzydłowego Pogoni Adama Gyurcso. Do tego towarzystwa należy dodać także Marcina Kamińskiego. Obrońca Lecha od dłuższego czasu jest na liście życzeń klubu z Aten..

Problemem mogą być jednak... pieniądze. Za wyjątkiem Kamińskiego, któremu kończy się kontrakt z "Kolejorzem", za wszystkich pozostałych trzeba zapłacić. I to wcale nie mało, jak na możliwości AEK-u...