Aktualności
 
Kto się "spłaca" w Wiśle Kraków?
 
7. kwietnia 2016, 10:59
źródło: własne
 

Zimą Wisłą była aktywna na rynku transferowym. Udało jej ściągnąć kilku graczy, którzy mają predyspozycje do tego, żeby zaistnieć w zespole "Białej Gwiazdy". Niektórzy już błyszczą, inni wciąż jeszcze nie pokazali, że warto było się o nich starać...
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNa pierwszy ogień idzie Witalij Bałaszow. Ukrainiec dość niespodziewanie pojawił się na testach w Wiśle, po tym jak ostatnie pół roku spędził na... bezrobociu. Wcześniej reprezentował barwy Czernomorca Odessa, gdzie rozstano się z nim po wygaśnięciu kontraktu. Szybki skrzydłowy zaprezentował się na tyle dobrze, że niemal od razu zapadła decyzja o podpisaniu z nim umowy. Tyle, że na razie jakoś nie może pokazać w pełni swojego potencjału w ekstraklasie. Odkąd trenerem Wisły jest Dariusz Wdowczyk, Bałaszow pełni rolę rezerwowego. Ocena (w skali 1-10) – 4.

Petar Brlek – Dołączył do Wisły pod sam koniec zimowego okienka transferowego. Młodzieżowy reprezentant Chorwacji także jeszcze nie pokazał, na co go stać. Podobnie jak jak w przypadku Bałaszowa, przynajmniej na razie przesiaduje na ławce rezerwowych. A o miejsce w składzie wkrótce może być mu jeszcze trudniej, bo blisko powrotu do gry po operacji jest Krzysztof Mączyński. Ocena – 3.

Krzysztof Drzazga – Młody napastnik KS Polkowice nie dostał na razie szansy w drużynie "Białej Gwiazdy". Nie jest mu łatwo, bo konkurencja w postaci Pawła Brożka i Zdenka Ondaszka jest mocna. Musi poczekać na bardziej sprzyjające okoliczności. Brak oceny.

Patryk Małecki – Początek po powrocie do Wisły bardzo średni w jego wykonaniu, był raczej rezerwowym, niż zawodnikiem podstawowego składu. Wszystko jednak zmieniło się po przyjściu trenera Dariusza Wdowczyka. Małecki zaczął grać od pierwszej minuty i... nareszcie przypomina jednego z najlepszych graczy w naszej ekstraklasie, którym był jeszcze kilka sezonów temu. A wydawało się, że jego współpraca z Wdowczykiem może nie należeć do łatwych, bo baj jeszcze w Pogoni Szczecin, nie zawsze nadawali na tych samych "falach". Ocena – 7.

Zdenek Ondraszek – Podobnie jak w przypadku Małeckiego, jego początki w Wiśle wyglądały tak sobie. Ale ostatnio prezentuje się znacznie lepiej, jak na byłego króla strzelców ligi norweskiej przystało. Oraz lepiej układa się jego współpraca z Pawłem Brożkiem, z którym tworzy coraz groźniejszy duet napastników w naszej lidze. Ocena – 6.

Rafał Pietrzak – jego przypadek pokazuje, że nie zawsze przeskok z I ligi do ekstraklasy musi przebiegać bezboleśnie. Były obrońca GKS-u Katowice na razie nie radzi sobie najlepiej. Stracił miejsce w podstawowym składzie gdzie na lewej stronie defensywy przegrywa wyraźnie rywalizację z Maciejem Sadlokiem. Nie potwierdza w Wiśle dobrych opinii, jakie zbierał grając na zapleczu ekstraklasy. Ocena – 3.

Rafał Wolski – bezwzględnie strzał w dziesiątkę. Od razu stal się jednym z liderów Wisły dał jej jakość. Były obawy, czy nieudana przygoda zagraniczna negatywnie nie wpłynęła na byłego legionistę, ale Wolski prezentuje się jak za swoich najlepszych czasów. Jeśli utrzyma obecną formę, rzutem na taśmę może znaleźć się nawet w kadrze na Euro 2016. Ocena – 10.

 
 
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz