Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

W Lokeren "Figo" nie miał zbyt wysokich notowań. W rundzie jesiennej, nie potrafił się przebić do podstawowego składu i zimą pożegnano się z nim bez większego żalu, zgadzając się na wypożyczenie do Lubina. Ale w Zagłębiu Starzyński odżył i z miejsca stał się liderem beniaminka ekstraklasy. To już mogło dać do myślenia działaczom belgijskiego klubu.

Ale prawdziwym "szokiem" musiał być dla nich występ Starzyńskiego w meczu reprezentacji Polski przeciwko Finlandii. "Figo" dość niespodziewanie najpierw dostał powołanie od trenera Adama Nawałki a potem znalazł się w podstawowym składzie w meczu z zespołem ze Skandynawii.

Jeszcze większym zaskoczeniem była postawa lidera drużyny z Lubina. Starzyński zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Strzelił efektownego gola i był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. W Zagłębiu mogli się cieszyć z tego jak zaprezentował się w barwach reprezentacji Polski ich zawodnik, ale paradoksalnie, to może jeszcze bardziej skomplikować sprawę ewentualnego transferu definitywnego.

Tym bardziej, jeśli Starzyński znajdzie się w kadrze na Euro 2016, a wszystko na to wskazuje. W Lokeren mogą zażądać za transfer "Figo" pieniądze, na które nie będzie stać Zagłębia. W grę mogłoby wchodzić kolejne wypożyczenie, ale nie wiadomo czy takim rozwiązaniem będą zainteresowani działacze belgijskiego klubu.