Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSzkoleniowiec Hannoveru miał podjąć taką decyzję po słabych występach Sobiecha przeciwko Borussii Dortmund i Augsburgowi. Schaaf przekonał się, że z polskim napastnikiem w ataku, daleko nie zajedzie. - Pierwszy raz nie znalazłem się w kadrze meczowej, mimo że nie jestem kontuzjowany. Trudno się z tym pogodzić i nie być rozczarowanym – skomentował Sobiech.

Jeśli rzeczywiście scenariusz rysowany przez niemieckie media się spełni i Sobiech nie zagra już do kona sezonu, może raczej zapomnieć o powołaniu do kadry reprezentacji Polski na Euro 2016. To oznacza także, że latem będzie musiał szukać nowego klubu. Pozycja Schaafa w Hannoverze jest bardzo mocna. Ma pozostać na swoi stanowisku nawet w przypadku spadku z Bundesligi, co jest bardzo realna perspektywą.

Dlatego kariera Sobiecha w zespole "96-stek", jest już, zdaniem niemieckich mediów, przesądzona. Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem dla byłego napastnika Ruchu Chorzów i Polonii Warszawa, będzie powrót do naszej ekstraklasy. Tutaj akurat chętnych na jego usługi nie powinno zabraknąć. Wiadomo, że latem napastnika będzie chciał sprowadzić m.in.Lech Poznań.

Numerem jeden na liście życzeń "Kolejorza" jest wciąż Artjoms Rudnevs z HSV Hamburg, ale nie wiadomo, czy Łotysz jednak nie przedłuży kontraktu z obecnym klubem. Wtedy niewykluczone, że ciekawą perspektywą dla działaczy Lecha stanie się właśnie snajper reprezentacji Polski, któremu zostanie wręczony wilczy bilet w Hannoverze.

Ale zainteresowany Sobiechem może być nie tylko Lech Poznań. Jeśli latem Legii Warszawa nie uda się zatrzymać Nemanji Nikolicia, także w stolicy będą się rozglądać za nowym napastnikiem. Sobiech już kilka lat temu był blisko transferu do zespołu aktualnego wicemistrza Polski, ale ostatecznie tam nie trafił. Być może jednak będzie miał drugą okazję...