Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTrudno jednak uwierzyć w te informacje, bo Lech niedawno pozyskał na lewą obronę Vladimira Volkova. W odwodzie trener Jan Urban a także Tamasa Kadara, który często grywał na tej pozycji jesienią, a także młodego Roberta Gumnego. Ten z kolei prezentował się obiecująco podczas okresu przygotowawczego. Dlatego ewentualne wypożyczenie Filipa jest praktycznie nierealne, ty bardziej jeśli mistrz Polski miałby za nie zapłacić aż 300 tysięcy euro.

Wydaje się, że transfer Filipa, jeżeli w ogóle miałby wchodzić w rachubę, to ewentualnie latem. Jeśli nie sprawdzi się Volkov, który ma podpisany kontrakt na razie tylko do końca sezonu, aktualny mistrz Polski zrezygnuje z jego usług. W takim wypadku potrzebny będzie nowy gracz na lewą stronę defensywy i wtedy sprawa transferu Filipa może odżyć.

Lech rzeczywiście interesował się Rumunem zanim jeszcze udało mu się sprowadzić Volkova. Po sfinalizowaniu transakcji Serba, temat Filipa przy Bułgarskiej przestał być aktualny. Wydaje się więc, ze doniesienia rumuńskich mediów w kwestii transferu Filipa do "Kolejorza", są raczej z kategorii tych "życzeniowych"...