Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKonkretnej oferty nie ma, na razie wygląda na to, że bułgarski klub sonduje, czy ewentualny transfer byłby możliwy. Okienko transferowe, podobnie jak w Polsce jest tam otwarte do końca lutego. Czasu jest więc, przynajmniej teoretycznie, sporo. Pytanie tylko czy transfer Rzeźniczaka do Łudogorca wchodzi w ogóle w grę...

Wydaje się, że szanse na jego powodzenie nie są zbyt duże, żeby nie powiedzieć, że żadne. Raczej trudno sobie wyobrazić, żeby "Rzeźnik" był zainteresowany perspektywą gry w lidze bułgarskiej, nawet biorąc pod uwagę, że chodzi o czołowy klub miejscowej ekstraklasy który regularnie występuje w europejskich pucharach, a niedawno grał nawet w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ale Bułgaria to mimo wszystko niezbyt atrakcyjny kierunek dla wyróżniających się piłkarzy polskiej ekstraklasy.

Tym bardziej, że Rzeźniczaka wiąże z Legią jeszcze ponad dwuletni kontrakt. Co prawda jesienią Rzeźniczak nie spisywał się najlepiej, a potem wypadł z gry do końca roku z powodu kontuzji, to jednak wygląda na to, że wiosną wróci do łask trenera Stanisława Czerczesowa, który przekonał się do doświadczonego obrońcy podczas zimowych zgrupowań na Malcie.