Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćW przypadku Burligi nie chodzi jednak o Legię, ale Jagiellonię Białystok. O zainteresowaniu prawym obrońcą "Białej Gwiazdy" ze strony białostockiego klubu, wiadomo od kilku miesięcy. Niektórzy podejrzewają nawet, że "Bury" już po cichu podpisał kontrakt z "Jagą", który ma obowiązywać od lipca, ale nauczony przykładem Cierzniaka, nie zamierza tego ujawniać.

Tak czy inaczej, trwają rozmowy, żeby Burliga mógł zmienić barwy jeszcze podczas zimowego okienka transferowego. Trener Michał probierz chciałby mieć wiślaka do swojej dyspozycji już wiosną. Wszystko zależy od tego, czy oba kluby dogadają się w kwestii odstępnego. Nie powinno ono być wysokie, biorąc pod uwagę że Burlidze zostało tylko kilka miesięcy do jego końca. Ale sytuacja z Cierzniakiem pokazała, że Wisła nie musi się wcale kierować tutaj względami ekonomicznymi.

Jesienią Burliga był ważnym ogniwem w ekipie spod Wawelu, ale... nie jest niezastąpiony. Wprost przeciwnie, na swojej nominalnej pozycji prawego obrońcy przegrywał rywalizację z Bobanem Joviciem. Z konieczności grywał po lewej stronie defensywy, albo nawet w roli skrzydłowego. Dlatego jego odejście nie powinno być wielkim kłopotem dla Wisły, która nie spieszy się z rozmowami na temat nowej umowy, niejako godząc się ze stratą Burligi najpóźniej latem tego roku.