Aktualności
 
Reprezentant Albanii w Legii?!
 
4. lutego 2016, 10:01
źródło: przegladsportowy.pl
 

Legia Warszawa poszukuje skrzydłowego, który mógłby wypełnić lukę po odejściach Michała Żyry i Ivana Trickovskiego. Na celowniku warszawskiego zespołu znajduje się albański zawodnik włoskiego Livorno - Armando Vajushi.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować24-letni Albańczyk ma także bułgarski paszport. Obecnie reprezentuje barwy ekipy z Serie B – Livorno do którego jest wypożyczony z występującego o szczebel wyżej Chievo Verona. Jak do tej pory, w obecnym sezonie rozegrał dziewięć meczów i zanotował w nich trzy asysty.

Ale Vajushi nie jest jedynym zawodnikiem którego pod uwagę biorą działacze Legii. Cały czas aktualny jest temat pozyskania Andrija Blizniczenki z Dnipro Dniepropietrowsk. Sprawa ciągnie się już od kilku miesięcy i nadal nie posunęła się ani o krok naprzód. Legia chce Blizniczenkę wykupić lub wypożyczyć do końca sezonu a potem ewentualnie latem podpisać z nim kontrakt kiedy jego umowa z obecnym pracodawcą wygaśnie.

Problem polega na tym, że ukraińscy działacze nie biorą pod uwagę opcji wypożyczenia młodego skrzydłowego do Legii, a za transfer definitywny żądają sporej kwoty. Z kolei wicemistrz Polski nie chce przepłacać za zawodnika, którego za kilka miesięcy może mieć za darmo. Dlatego przy Łazienkowskiej nikt w tej kwestii nie będzie robił za wszelką cenę.

Tym bardziej, że poszukiwania skrzydłowego wciąż trwają i nie ograniczają się tylko do nazwisk Bliniczenki i Vajushiego. - Uważnie obserwujemy sytuację na rynku i reagujemy na bieżąco. Tak było na przykład z Adamem Hlouškiem. Jeszcze kilka tygodni temu jego transfer z VfB Stuttgart wydawał się nierealny z powodów finansowych. Czasem piłkarz, który nas interesuje, traktuje Legię jako klub drugiego czy trzeciego wyboru. Jeśli nie otrzyma lepszych ofert, przychodzi do nas. Ciekawe okazje zdarzają się zwykle w lutym – mówi prezes wicemistrza Polski Bogusław Leśnodorski.

 
 
Słowa kluczowe: vajushi | legia | blizniczenko | dnipro | livorno | lesnodorski |
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz