Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćNegocjacje trwały od kilku dni i wydawało się, że zmierzają do szczęśliwego finału. Radović zaakceptował warunki finansowe przedstawione przez warszawski klub. W swoim zespole chciał go także trener Stanisław Czerczesow. Problemem nie do przeskoczenia okazała się jednak długość kontraktu, jaki miał podpisać z aktualnym wicemistrzem Polski.

Legia, biorąc pod uwagę, że Serb przez wiele miesięcy nie grał w piłkę tylko się leczył, chciała zaproponować mu na razie półroczny kontrakt. Na takie rozwiązanie nie zamierzał się jednak zgadzać sam zawodnik, który oczekiwał znacznie dłuższej umowy. Okazało się, że kompromis w tej chwili nie jest możliwy i Radović wiosną nie zagra w Legii.

Serb będzie musiał poszukać sobie innego klubu, w którym mógłby odbudować formę po nieudanej przygodzie z chińskim Hebei China Fortune. To jednak nie znaczy, że drzwi do Legii są dla niego ostatecznie zamknięte. Jeżeli okaże się, że "Rado" nadal prezentuje odpowiedni poziom, możliwy jest jego transfer do Legii w letnim okienku transferowym. Ale że tak się stanie, gwarancji żadnych nie ma...