Według niego, Lech oferował Finowi godne warunki. - To nie jest tak, że nie było nas stać na to, żeby zatrzymać Hamalainena. Proponowaliśmy mu 360 tysięcy euro. W Legii dostał około 475 tysięcy. My też mogliśmy tyle mu dopłacić te brakujące 100 tysięcy euro. Tylko zarabiałby wtedy zdecydowanie więcej, niż wynosi średnia w drużynie. A on nie jest dwa razy lepszy od reszty – tłumaczy Klimczak.
Jego zdaniem, nieprawdą jest, że Lech był nieprzygotowany na odejście Fina. - My tak naprawdę już latem przygotowaliśmy się na jego odejście. Dokonaliśmy wtedy transferu "na zakładkę" ściągając z Jagiellonii Białystok Macieja Gajosa – twierdzi prezes Lecha. Przyznaje także, że poznański klub nie chciał zatrzymywać za wszelką cenę Barry`ego Douglasa. - Wiedzieliśmy, że jesteśmy zabezpieczeni na lewej stronie. Zarobiliśmy na transferze Douglasa do Konyasporu ponad 200 tysięcy euro. Barry to fajny chłopak świetnie wykonuje stałe fragmenty gry. Doszliśmy jednak do wniosku, że poszukujemy bardziej lewego obrońcy niż wykonawcy rzutów wolnych – podsumowuje prezes Klimczak.
- Bonus 300 PLN na sporty wirtualne w LV BET!
- Lucky Loser w Totolotku na Europejskie Puchary!
- FC Barcelona wygra po kursie 100.00 w Noblebet
- 750 PLN na weekend w LV BET
- WIOSENNY BONUS 500 PLN w Noblebet
- Lucky Loser w Totolotku na Europejskie Puchary!
- Lucky Loser Ekstraklasa w Totolotku
- Promocja Bet and Collect w Totolotku
- 500 PLN na Anglików w LV BET
- Wygrana Polski po kursie 100.00 w Noblebet!