Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćMakuszewski ma trafić na wypożyczenie do portugalskiej Vitorii Setubal. To oznacza że w składzie Lechii ktoś go będzie musiał zastąpić. Najlepszym wyjściem z sytuacji byłoby przyspieszenie transferu Flavio Paixao, z którym gdański klub ma podpisaną umowę od lipa tego roku. Lechia chciałaby pozyskać go już przed rundą wiosenną, ale pod warunkiem, że Śląsk nie zażąda za niego "grubej" kwoty.

Negocjacje pomiędzy klubami dodatkowo komplikuje sprawa niedawnego transferu Sebastiana Mili. A ściślej rzecz biorąc, rozliczenia przejścia reprezentanta Polski z wrocławskiego klubu do Lechii. Gdański klub nie dotrzymywał terminów spłaty, zwlekał z przelewami pieniędzy, nie reagował na monity. To wywoływało spore poruszenie w Śląsku, gdzie traktuje się Lechię od tej pory jako niezbyt wiarygodnego partnera w interesach.

Ale gdański klub po odejściu Makuszewskiego może znaleźć się pod ścianą i chcąc nie chcąc, będzie musiał znaleźć sposób, żeby jakoś dogadać się ze Śląskiem w sprawie drugiego z braci Paixao...