Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćLegia jakiś czas temu nawiązała współpracę z Fluminense, ale na razie nie ma szczęścia do zawodników z tego klubu. Najpierw w Warszawie nie przebił się Renato Augusto, potem w jego ślady poszedł Ronan. Wydawało się, że do trzech razy sztuka i w przypadku Pablo Dyego będzie w końcu inaczej. Nic z tych rzeczy. Brazylijczyk nie dał rady, podobnie jak jego poprzednicy. Nie stawiał na niego ani trener Henning Berg, ani też później Stanisław Czerczesow.

Co więcej, to właśnie Rosjanin zdecydował, że dalszy pobyt Dyego w Legii nie ma sensu. W związku z tym, Legia postanowiła skrócić jego wypożyczenie i odesłać z powrotem do Fluminense. Brazylijczyk nie pojawi się już przy Łazienkowskiej na treningach w nowym roku. Zamiast tego, rozpoczął właśnie zajęcia we "Flu". Chociaż tam, raczej także nie ma wielkich szans na przebicie się do podstawowego składu...

Dyego zagrał w pierwszym zespole Legi zaledwie dwa razy. Zwykle występował w trzecioligowych rezerwach, gdzie zaliczył dziewięć meczów, strzelił dwa gole i obejrzał trzy żółte kartki i jedną czerwoną.