Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćOjamaa był przymierzany do kieleckiego zespołu już latem ubiegłego roku, kiedy rozwiązał kontrakt z Legią. Wówczas jednak nie zdecydował się na podpisanie umowy z Koroną. Wybrał ofertę Swindonu, który występuje na trzecim poziomie rozgrywkowym w Anglii. Tam, jednak, podobnie jak przez półtora roku w Legii, furory nie zrobił.

Wręcz przeciwnie, w ostatnich tygodniach przesiaduje na ławce rezerwowych i zimą chce znowu zmienić klub. Tym razem może już nie być tak bardzo wybredny i propozycja Korony może trafić na bardziej podatny grunt niż pół roku temu. Jeśli tak się stanie, Estończyk będzie miał szansę nie najlepsze wrażenie, jakie pozostawił po sobie w barwach Legii.

Ojamaa trafił do warszawskiego zespołu latem 2013 roku. Obecny wicemistrz Polski uprzedził Lecha Poznań, który także miał ochotę na zatrudnienie skrzydłowego z Estonii. Szybko jednak okazało się, że sprowadzenie go nie było najlepszym interesem. Legia wypożyczyła go najpierw do Motherwell, potem do Sarpsborga, aż wreszcie pół roku temu rozwiązała kontrakt z Ojamą za porozumieniem stron.