Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSzumski latem wrócił do Legii po nieudanym pobycie w Piaście Gliwice. Jego kontrakt z aktualnym wicemistrzem Polski obowiązuje tylko do końca obecnego sezonu. Niewykluczone jednak, że klub zmieni już w styczniu, bo na występy wiosną w Legii nie ma zbyt dużych szans. A na regularną grę mógłby liczyć w barwach Rozwoju, który zamierza zimą pozyskać nowego bramkarza.

W warszawskim zespole Szumski jest dopiero trzeci w hierarchii golkiperów. Przed nim znajdują się Duszan Kuciak i Arkadiusz Malarz. Szanse na to, że wychowanek Legii wygra rywalizację z oboma są praktycznie zerowe. Dlatego najlepszym rozwiązaniem byłoby odejście do drużyny, w której miałby zostać podstawowym bramkarzem. Taką rolę mógłby pełnić w Katowicach, o ile rzeczywiście Rozwój zdecyduje się na jego angaż.

Działacze I-ligowca zastanawiają się też nad kandydaturą Sebastiana Przyrowskiego, który jest odstawiony na boczny tor w Górniku Zabrze. "Przyroś" zaczynał obecne rozgrywki jako podstawowy bramkarz zabrzańskiego zespołu, ale popełniał fatalne błędy i szybko wylądował na ławce rezerwowych.

Ale trzeba pamiętać, że w poprzednim sezonie był bramkarzem GKS-u Tychy na pierwszoligowym froncie. Co prawda śląski zespół spadł do II ligi, ale akurat Przyrowski był jednym z tych, do którego postawy nie można było mieć większych zastrzeżeń. Z jego ewentualnym transferem nie powinno być żadnych kłopotów, bo w Górniku chcieliby jak najszybciej się go pozbyć. Podobnie wygląda sytuacja z Szumskim, któremu Legia także nie będzie czynić żadnych przeszkód przy zmianie klubu.