Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

Niewiele wskazuje na to, że współpraca Śląska z Dudu może potrwać dłużej niż do końca sezonu. Brazylijczyk właściwie może podpisać umowę z nowym klubem już w styczniu i latem przeprowadzić się tam za darmo. W Śląsku nawet nikt specjalnie nie ukrywa, że na nowy kontrakt dla niego, nie ma po prostu pieniędzy. Tym bardziej, ze lewy obrońca jest obecnie najlepiej zarabiającym graczem drużyny, która będzie broniła się przed spadkiem.

Zarobki Dudu są na poziomie 15-20 tysięcy euro miesięcznie. Śląsk chciałby go zatrzymać u siebie, ale Brazylijczyk musiałby zgodzić się na obniżkę pensji. I to znaczną. Wygląda jednak na to, że takie rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. - Gdybym miał oceniać na podstawie tu i teraz, to Dudu będzie w Śląsku do 30 czerwca. Nie mam żadnych sygnałów od jego obecnego pracodawcy – twierdzi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" agent zawodnika Daniel Weber.

Sytuacja we Wrocławiu jest o tyle niewesoła, że latem kontrakt kończy się nie tylko Brazylijczykowi. W takiej samej sytuacji jest pół drużyny. - Jest grupa zawodników, którym po sezonie skończą się umowy. Po ostatnim tegorocznym meczu wytypujemy ludzi, z którymi chcemy rozmawiać. Nie będziemy się jednak zabijać o wszystkich z tego grona – tłumaczy trener. Śląska Romuald Szukiełowicz.