Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować

- Takiej sytuacji dłużej nie będę akceptować. To ostatnia szansa dla Patryka. Powiedziałem mu to w szatni zaraz po meczu. Nie może być tak, że schodząc z boiska nie podaje nikomu ręki i jest obrażony. Rozmawiałem z nim i wie, że to jego ostatni taki wyskok. Raz mamy dni lepsze, a raz gorsze, ale coś takiego nie może się więcej zdarzyć – mówił stanowczo Michniewicz.

To nie pierwszy tego typu "wyskok" Małeckiego w Pogoni. Jeszcze bardziej impulsywnie były piłkarz "Białej Gwiazdy" zareagował na zmianę za kadencji trenera Dariusza Wdowczyka. Wtedy też nie miał zamiaru podać szkoleniowcowi ręki, a schodzą z boiska miotał wulgarne słowa i kopnął z całej siły w ławkę rezerwowych. Jego zachowanie mocno wzburzyło Wdowczyka, który odbył z Małeckim poważną rozmowę wychowawczą i zapowiedział mu, że więcej podobnych zachowań nie będzie tolerował.

W Szczecinie maja już dość ciągłych kłopotów wychowawczych z Małeckim. Z jego postawy na boisku wielkich korzyści nie ma. Goli i asyst w jego wykonaniu jest jak na lekarstwo. Natomiast wiele do życzenia pozostawia jego charakter i podejście do wykonywanego zawodu. Dlatego Pogoń pozbędzie się go latem z nieukrywana ulgą…