Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćPodobnie jak kiedyś Piechna, zanim awansował z Koroną Kielce do ekstraklasy, Nagórski strzela jak na zawołanie w niższych ligach. W poprzednim sezonie został królem strzelców IV ligi z 26 bramkami na koncie. W obecnych rozgrywkach zmierza po koronę króla strzelców w III lidze. W rundzie jesiennej w barwach Vinety Wolin zdobył już 14 goli. "Plany" pokrzyżować może mu jednak trener... Pogoni Szczecin Czesław Michniewicz, który widzi "nowego Piechnę" w swojej drużynie. - To, że Adam ma 24 lata, nie stanowi dla mnie żadnego problemu – tłumaczy w rozmowie z "przegladsportowy.pl" szkoleniowiec Pogoni. – Chcemy sprawdzać najzdolniejszych zawodników w regionie, niezależnie od wieku – dodaje dyrektor sportowy Maciej Stolarczyk.

Nagórski będzie trenował z "Portowcami" do końca tygodnia i wtedy ma zapaść decyzja co do jego przyszłości. Wiadomo, że skuteczny napastnik przydałby się Pogoni, bo jedynym na którego można liczyć w tej chwili jest Łukasz Zwoliński. Jak na razie zawodzi sprowadzony z duńskiego Odense były napastnik Legii Warszawa Wladimer Dwaliszwili. Od kiedy "Zwolaka" z gry wyeliminowała kontuzja, "Portowcy" mają ogromny problem ze zdobywaniem bramek. Co od razu przełożyło się na wyniki ekipy prowadzonej przez Michniewicza, które od kilku kolejek są fatalne. Być może wiosną Zwoliński zostanie nieco odciążony, bo gole dla szczecińskiego zespołu będzie strzelał także "nowy Piechna"...