Aktualności
 
Duda szczerze o niedoszłym transferze do Interu
 
23. listopada 2015, 10:29
źródło: Polska The Times
 

Ondrej Duda w rozmowie z "Polska The Times" przyznał, że był sfrustrowany tym,że jego transfer do Interu Mediolan nie doszedł do skutku. - Dopiero po jakimś czasie zrozumiałem, że to nie koniec świata – mówi gwiazda Legii.
Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować- Do transferu do Interu zabrakło dwóch dni. Legia porozumiała się z Włochami, wszystko było już ustalone. Ja spakowałem walizkę. Miałem kupiony bilet lotniczy. Samolot był za dwa dni. Problemem były regulacje Financial Fair Play. Inter miał nałożoną przez UEFA karę i nie mógł sobie pozwolić na swobodne zakupy. Mimo to mediolańczycy dogadali się z Legią. Cena była ustalona. Prezesi chcieli jednak, aby Inter zapłacił za transfer jednym przelewem. Oni woleli raty. W końcu Włosi zgodzili się na jednorazową zapłatę. Wtedy byłem praktycznie ich piłkarzem – opowiada Duda.

Dlaczego w takim razie do transferu nie doszło? - Dzień później zmienili jednak zdanie, bo gdyby zapłacili tak, jak chciała Legia, to otrzymaliby kolejną karę. Chciałem zrobić krok do przodu. Inter to firma, której się nie odmawia. Klub też był zdecydowany, aby mnie sprzedać. Zresztą, jestem zdania, że muszę iść dalej, aby się rozwijać. Nie powiem, że od razu przeszedłem z tym do porządku dziennego. Jasne, że czułem frustrację. Oferty z Interu nie ma się codziennie. Nie płakałem, nie załamałem się, ale złość we mnie kipiała – przyznaje Słowak. - Teraz rozumiem jednak, że jeśli będę zdrowy i w formie, to wielkie kluby z silnych lig jeszcze się po mnie zgłoszą. Nie wykluczam, że zimą pojawi się jakaś oferta. Wtedy decyzja będzie należała do zarządu Legii – dodaje Duda.

 
 
Słowa kluczowe: duda | legia | inter
 
powrót » do góry » drukuj wyślij link komentarze (0) dodaj komentarz