Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćSzkoleniowiec z Zabrza nie chce, żeby powtórzyła się sytuacja z lata, który działacze Górnika przespali. Za wzmacnianie drużyny wzięli się dopiero w ostatnich dniach, kiedy na rynku nie można już było wybierać, tylko brało się tych, którzy nie znaleźli wcześniej klubów. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, że w tych okolicznościach dostępni byli gracze, których nie chciano gdzie indziej. Tym razem w Zabrzu nie chcą, żeby sytuacja się powtórzyła i już przygotowują się do styczniowych transferów.

Ostatnio w Górniku testowano czterech piłkarzy, ale nie wiadomo, czy którykolwiek z nich podpisze zimą kontrakt. Na pewno jednak transfery muszą być, bo bez nich o zachowanie ligowego bytu może być bardzo trudno. - Na pewno musimy zrobić takie transfery, by zminimalizować ryzyko. Priorytetami są stoperzy, skrzydłowi i napastnik - przyznaje szkoleniowiec ostatniej drużyny ekstraklasy. W styczniu, Górnik będzie chciał pozyskać minimum trzech, a może nawet pięciu nowych graczy.