Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćTransfer Nasticia był już w zasadzie uzgodniony, ale w kilka godzin sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Legia w ostatniej chwili wycofała się z transakcji zakupu lewego obrońcy Vojvodiny, czym wywołała wściekłość samego zawodnika jak i jego menedżera. – Bojan na pewno nie trafi do Legii. Dlaczego? Proszę o to pytać działaczy warszawskiego klubu – mówił zdenerwowany agent serbskiego piłkarza. Nagła wolta ze strony wicemistrza Polski rzeczywiście była zaskakująca, bo Legia przecież od dawna szuka konkurenta na lewą stronę defensywy dla Tomasz Brzyskiego.

Rąbka tajemnicy uchylił dyrektor Żewłakow, który zdradził, kto ostatecznie postawił weto w sprawie transferu Nasticia. - Priorytetem był Maciej Sadlok, Bojan Nastić był opcją rezerwową. Jego transfer ostatecznie nie doszedł do skutku dlatego, że trener Berg uznał iż on nie gwarantuje podniesienia poziomu sportowego pierwszej drużyny i nie byłby rywalem dla Tomka Brzyskiego. Decyzję taką podjął wiedząc już, że transferu Sadloka nie uda się przeprowadzić – powiedział nowy dyrektor sportowy Legii w wywiadzie dla legia.com.