Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJeśli rzeczywiście Dyrekcja Generalna Konkurencji Komisji Europejskiej w Brukseli uzna, że są przesłanki do twierdzenia o niezgodności z prawem obecnego, globalnego systemu transferowego, może się okazać, że czeka nas rewolucja na miarę tej z 1995 roku zwanej "Prawem Bosmana". Na jej mocy, piłkarze, którym skończyły się kontrakty, mogą zmieniać kluby bez konieczności płacenia za nich kwot odstępnego.

Zdaniem FIFPro, obecne przepisy transferowe uniemożliwiają klubom sprawiedliwą konkurencję na rynku w pozyskiwaniu sportowych talentów oraz naruszają interesy piłkarzy, małych i średnich drużyn zawodowych i ich kibiców. - Komisja Europejska ma możliwości do zreformowania branży zawodowej piłki nożnej większe niż jakikolwiek inny wewnętrzny proces reformacyjny, poprzez zwyczajne stosowanie prawa - oznajmił Prezydent FIFPro, Philippe Piat.

Jego zdaniem, FIFA nie panuje nad tym, co dzieje się obecnie z rynkiem transferowym. - FIFIE nie udaje się zarządzać zawodową piłką, tak samo jak nie udaje jej się zarządzać swoją organizacją. Interesy handlowe niektórych osób dominują, podczas gdy większość zawodników i klubów znajduje się w niekorzystnej sytuacji. Nadszedł czas, by prawo przeważało nad interesami karteli. Tych odnoszących z tego korzyści jest niewielu – największe kluby, agenci i trzecie strony posiadające prawa własności. Tych osłabionych jest wielu, dlatego teraz domagamy się zmian – tłumaczy prezydent Piat.

FIFPro zaznacza, że obecne przepisy transferowe, zaakceptowane przez Komisję Europejską w 2001 roku, to stabilność kontraktowa, solidarność finansowa (redystrybucja dochodów), równowaga konkurencyjna, integralność i stabilność rozgrywek oraz szkolenie młodych zawodników. FIFPro przedstawiło Komisji Europejskiej mocne dane, które ukazują, że system transferowy nie spełnia tych założeń, a pod wieloma względami działa przeciwnie do tego, co było zamierzone.

Według eksperta FIFPro Stefana Szymańskiego, znaczna część rynku transferowego jest kontrolowana przez elitarne kluby, które rotują między sobą najlepszymi zawodnikami. Ze sportowego punktu widzenia, wiadome jest, że elitarna grupa klubów dominuje rozgrywki i ta dominacja wzrasta od początku istnienia Ligi Mistrzów UEFA.

- Dzięki wspólnym negocjacjom, mogą zostać ustanowione lepsze zasady rynku pracy. Balansując uczciwie pomiędzy potrzebami klubów, wspólnie z ulepszonym modelem dystrybucji dochodów, będziemy stać na straży przyszłości piłki nożnej. Piłkarze dbają o rozwój gry, są przedsiębiorczy i będą działać odpowiedzialnie – podkreśla Sekretarz Generalny FIFPro, Theo van Seggelen.