Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćO zainteresowaniu Herthy Grosickim mówiło się już w trakcie letniego okienka transferowego. Niemiecki klub szukał przebojowego zawodnika na skrzydło i jednym z piłkarzy, którzy znaleźli się na liście życzeń "Starej Damy" z Berlina, był właśnie "Grosik". Do konkretów jednak nie doszło, ale to nie znaczy, że sprawa całkowicie upadła. Wręcz przeciwnie, Hertha nadal bacznie obserwuje reprezentanta Polski.

Wysłannicy berlińskiego klubu byli na trybunach we Frankfurcie podczas meczu naszej drużyny narodowej z Niemcami, gdzie chcieli na żywo zobaczyć Grosickiego w akcji przeciwko mistrzom świata. To, co zobaczyli musiało im przypaść do gustu, bo skrzydłowy Rennes, oprócz Roberta Lewandowskiego, był motorem napędowym ofensywy polskiego zespołu. Przy golu strzelonym przez napastnika Bayernu Monachium "Grosik" popisał się fantastyczną asystą, dośrodkowując w pełnym biegu zewnętrzną częścią stopy, wprost na głowę "Lewego".

Skrzydłowy Rennes kapitalną formę potwierdził także w spotkaniu z Gibraltarem, w którym zdobył dwie bramki. W ostatnich dniach "zadbał" więc o swoją promocję, przede wszystkim właśnie na rynku niemieckim, gdzie jego nazwisko trafiło do notesów działaczy kilku klubów. Wiele wskazuje na to, że zimą możemy być świadkami przeprowadzki Grosickiego z francuskiej Ligue 1 do Niemiec...