Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćWręcz przeciwnie, Club Brugge jest nadal zainteresowany ściągnięciem lechity. Władze belgijskiego klubu nie zrażają się fiaskiem letnich negocjacji z "Kolejorzem" i dalej chcą starać się o transfer Linettego. Co więcej, nie zamierzają zwlekać z tym do zimy, tylko chcieliby jak najszybciej powrócić do negocjacji z Lechem i ustalić wszystkie szczegóły zawczasu , tak żeby w styczniu nic już nie przeszkodziło w pozyskaniu pomocnika poznańskiego zespołu. Można się spodziewać, że wkrótce Belgowie wrócą do rozmów na temat kwoty odstępnego za gwiazdę "Kolejorza".

Do tej pory klub z Bruggii oferował trzy miliony euro, co nie zadowalało działaczy mistrza Polski. Nieoficjalnie wiadomo, że Lech chciał uzyskać nawet kwotę w okolicach pięciu milionów, dlatego konsekwentnie odrzucał niższe propozycje Belgów. Niewykluczone jednak, że obie strony spotkają się gdzieś "w połowie drogi". "Kolejorz" też nie może przesadzić z dyktowaniem wygórowanych warunków, bo Linetty w końcu straci cierpliwość. A ma w swoich rękach potężny argument w postaci wygasającego po zakończeniu obecnego sezonu kontraktu...