Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćCo prawda Borriello najlepsze lata ma już za sobą, ale jego doświadczenie może jeszcze przydać się w zespole Carpi. Zatrudnienie 33-letniego napastnika oznacza jednak, że coraz trudniej o minuty na boisku może mieć król strzelców poprzedniego sezonu ekstraklasy Kamil Wilczek, który latem przeniósł się z Piasta Gliwice właśnie do zespołu beniaminka Serie A.

Wilczek dwa razy do tej pory wchodził z ławki rezerwowych, ale w ostatnim spotkaniu przeciwko Interowi Mediolan wystąpił od pierwszego gwizdka sędziego. Polak jednak gola nie strzelił, a teraz dodatkowo będzie musiał udowodnić swoją wyższość nad Borriello. Będzie to o tyle trudne, że były napastnik m.in. Romy i Juventusu Turyn, zna realia włoskiej ligi, jak własną kieszeń. Zagrał w niej jak do tej pory aż 262 razy i 71 razy cieszył się z goli. W poprzednim sezonie był zawodnikiem West Hamu United, ale przygody z angielską Premier League nie zapisze na konto udanych....