Kliknij na zdjęcie, aby je skomentować
Jeśli Fiorentina będzie chciała zatrzymać Błaszczykowskiego na dlużej niż tylko do końca obecnych rozgrywek, będzie musiała zapłacić Borussii Dortmund sześc milionów euro. Zasamo wypożyczenie, "Fiołki" zaplaciły milion.

Błaszczykowski nie znajdował uznania w oczach nowego trenera Borussii Dortmund Thomasa Tuchela. Polak ani razu nie znalazł się w kadrze meczowej BVB w nowym sezonie. To był wyraźny sygnał, że o regularne występy w barwach niemieckiego klubu będzie mu niezwykle trudno. Chcąc liczyć na powołanie do kadry na Euro 2016, o ile się reprezentacja Polski na nie zakwalifikuje, musiał szukać sobie nowego klubu.

Początkowo wydawało się, że może trafić do Premier League. Angielskie media donosiły, że poważnie zainteresowany jego transferem jest Everton. Nieco później pojawiła się opcja przeprowadzki do innego niemieckiego klubu – VfB Stuttgart. Skrzydłowy reprezentacji Polski miał tam trafić jako rozliczenie transferu 22-letniego Filipa Kosticia, który miał powędrować w przeciwną stronę. W międzyczasie, hiszpańska prasa donosiła o zainteresowaniu ze strony Betisu Sevilla.

Ostatecznie jednak Błaszczykowski udał się w zupełnie innym kierunku. Reprezentant Polski w najbliższym sezonie będzie zakładać koszulkę włoskiej Fiorentiny. A to oznacza, że "Błaszczu" będzie miał szansę wystąpić w meczach Ligi Europy przeciwko Lechowi Poznań. Mistrz Polski trafił do tej samej grupy co drużyna z Florencji.