Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJeszcze wczoraj prezes Górnika Łęczna Artur Kapelko nie chciał potwierdzić transferu swojego najlepszego zawodnika do Jagiellonii. - Cały czas rozmawiamy z klubem z Białegostoku. Nic nie jest przesądzone. W ostatniej chwili zgłosił się także klub z zagranicy – mówił szef Górnika. Ale w tym czasie Cernych był już widziany w Białymstoku, w towarzystwie prezesa "Jagi" Cezarego Kuleszy. Stało się jasne, że nie pojechał tam na towarzyskie pogawędki, tylko ustalić warunki kontraktu indywidualnego.

Jagiellonia długo broniła się przed zaakceptowaniem żądanej prze klub z Łęcznej kwoty odstępnego. Oba kluby nie mogly dojść do porozumienia, bo Górnik twardo upierał się przy cenie pół miliona euro. Co prawda "Jaga" ma z czego wydawać, bo tego lata zarobiła na sprzedaży piłkarzy prawie trzy miliony euro. W końcu jednak ustalono kompromis i napastnik z Łęcznej przenosi się do Białegostoku za około 300 tysięcy euro. Kontrakt podpisze na trzy lata.

Przypomnijmy, że reprezentantem Litwy interesowała się także Lechia Gdańsk. Niedawno oglądali go w akcji także wysłannicy włoskiej Atalanty Bergamo.