Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćOrtega to wynalazek jeszcze za kadencji trenera Roberta Podolińskiego. Kiedy w zespole "Pasów" rządził poprzedni szkoleniowiec, Hiszpan dostawał szanse. Ale po przyjściu trenera Jacka Zielińskiego, najczęściej nie mieścił się nawet na ławce rezerwowych. Zarzucano mu brak zaangażowania w treningi i słabe przygotowanie fizyczne. Mimo ze Ortega był w Krakowie już kilka miesięcy, wciąż nie był w stanie rozegrać na pełnych obrotach 90 minut. Trener Zieliński stracił już dawno do niego cierpliwość.

- Ortega dostał od nas wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Najlepiej, żeby znalazł go jeszcze w letnim okienku transferowym. To będzie najlepsze wyjście z sytuacji zarówno dla niego, jak i dla Cracovii – mówił niedawno szkoleniowiec "Pasów", jasno dając do zrozumienia, że nie widzi dla Hiszpana miejsca w swoim zespole w nowym sezonie. Potwierdzeniem jego słów była też kadra Cracovii, zgłoszona do rozgrywek ekstraklasy. Próżno w niej było szukać nawiska Ortegi. W końcu obie strony doszły do porozumienia i były zawodnik greckiego Levadiakosu rozstał się z krakowskim klubem za porozumieniem stron.