Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJak na razie Lechia przelała na konto Ślaska tylko pierwsza ratę, wartego 1,4 miliona złotych transferu reprezentanta Polski. Dwie kolejne które miały wpłynąć do wrocławskiego klubu w kwietniu i czerwcu nie zostały do tej pory zapłacone. Prezes Lechii Adam Mandziara już jakiś czas temu przekonywał ze wszystko zostanie uregulowane, ale do tej pory Lechia nie dokonała płatności.

Śląsk na razie cierpliwie czeka, ale ociąganie się Lechii z zapłatą za transfer Mili, wywołuje coraz większą frustrację we Wrocławiu. Niewykluczone, że klub ze stolicy Dolnego Sląska będzie domagał się zapłaty karnych odsetek przez Lechię. Pytanie tylko, z czego wynikają opóźnienia w płatności. Czy to tylko niedopatrzenie, jak przekonują w gdańskim klubie czy może jednak Lechia po prostu nie a tych pieniędzy...