Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJanota po zakończeniu poprzedniego sezonu znalazł się na liście piłkarzy, z którymi współpracę chciał zakończyć trener Pogoni Czesław Michniewicz. Pomocnik, który ledwie pół roku temu trafił do szczecińskiego klubu z Korony Kielce, kompletnie nie spełniał pokładanych w nim nadziei. Za równo za kadencji trenera Jana Kociana, jak i później nie potrafił przekonać do siebie obecnego opiekuna "Portowców".

Pogoń zdecydował się wystawić go na listę transferową i dać wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Wygląda na to, że 24-letni zawodnik ma spore szanse, żeby zakotwiczyć we Wrocławiu. Nie jest tajemnicą, że zwolennikiem jego talentu jest trener Pawłowski, który był nim zainteresowany, kiedy jeszcze występował w Koronie Kielce. Janota był nawet kandydatem do zastąpienia w Śląsku Sebastiana Mili, kiedy ten zdecydował się na transfer do Lechii Gdańsk. Ostatecznie jednak piłkarz zdecydował się na przeprowadzkę do Pogoni, co z perspektywy czasu okazało się niezbyt dobrym posunięciem.

Janota zanim trafił do polskiej ekstraklasy, próbował swoich sił w Holandii. Był zawodnikiem Go Ahead Eagles, SBV Excelsioru i Feyenoordu Rotterdam. W tym ostatnim klubie jednak nie zdołał się przebić i musiał szukać szczęścia w mniej utytułowanych klubach. W 2012 roku zdecydował się na kontynuowanie kariery w Polsce.