Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćKlub z Wrocławia traci kolejną wielką gwiazdę. Najpierw zimą odszedł Sebastian Mila. Teraz kolej na Marco Paixao. Napastnik Śląska nie przedłuży wygasającego kontraktu. Portugalczyk co prawda cały czas zapewnia, że jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji, ale jego odejście jest już niemal przesądzone. To fatalne wieści biorąc pod uwagę, że Śląsk już a kilka tygodni przystąpi do eliminacji do Ligi Europy. Dlatego we Wrocławiu trwają gorączkowe poszukiwania napastnika, który zapełni lukę po portugalskim napastnikiem.

W tej chwili kandydatem do zastąpienia Portugalczyka jest Mateusz Piątkowski, który zaliczył całkiem udany sezon w barwach Jagiellonii Białystok. 30-letniemu napastnikowi kończy się kontrakt z obecnym klubem i miejsce pracy może zmienić bez konieczności płacenia za niego sumy odstępnego. Pytanie tylko, czy szybko dojdzie do wysokiej formy, bo ostatnio próżno było go szukać na ligowych boiskach. Kiedy okazało się, że nie zaakceptuje propozycji przedłużenia kontraktu z białostockim klubem, został zesłany do rezerw. We Wrocławiu wierzą jednak, że 30-letni snajper będzie w stanie spełniać taką samą rolę, jaką do tej pory miał w zespole prowadzonym przez trenera Tadeusza Pawłowskiego Marco Paixao.