Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćJeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że los wiślaka w Deportivo jest przesądzony. Trener Victor Fernandez nie miał zaufania do byłego wiślaka. Polak grał mało, aż Fernandez w ogóle odsunął go od składu. Potem jeszcze przyplątała się kontuzja na treningu, przez którą Wilk nie będzie mógł pojawić się na boisku do końca sezonu. Wydawało się, że jego odejście latem jest pewne. Już zimą interesowała się nim Philadelphia Union z amerykańskiej Major League Soccer. Ten kierunek nadal wchodzi w grę, ale... W tej chwili odejście Wilka z Deportivo wcale już nie jest takie pewne.

Po pierwsze w klubie nie ma już trenera Fernandeza, którego zastąpił Victor Sanchez. Nowy szkoleniowiec nie miał okazji przyjrzeć się dokładnie Polakowi, bo ten od wielu tygodni leczy kontuzję. Po drugie, Deportivo jest zagrożone spadkiem do drugiej ligi. Zespół z La Corunii znajduje się w strefie spadkowej, mają jeden punkt starty do "bezpiecznego" miejsca. Działacze Deportivo muszą więc brać pod uwagę wariant, że na przyszły sezon trzeba będzie budować zespół na niższy poziom rozgrywkowy niż w tej chwili.

To jest właśnie szansa dla Wilka na przedłużenie kontraktu z hiszpańskim klubem. Polak w zeszłym sezonie udowodnił, że może być ważnym ogniwem zespołu walczącego o awans do Primera Division. Dlatego w La Corunii zwlekają z jasną deklaracją w sprawie przyszłości Polaka. Bo jeśli okaże się, że drużyna opuści szeregi Primera Division, Wilk może nagle okazać się bardzo potrzebny...