Kliknij na zdjęcie, aby je skomentowaćO perypetiach z przedłużeniem kontraktu z Semirem Stiliciem można by napisać już książkę. Bośniak cały czas nie może dojść do porozumienia z Wisła w kwestii nowej umowy i ostatecznie zdecyduje o swojej przyszłości dopiero po zakończeniu sezonu. Ale szanse na to, że pozostanie pod Wawelem nie są zbyt wielkie. Ale problemem nie jest tylko zatrzymanie Stilicia. Kontrakty kończą się też innym zawodnikom. A pieniędzy na nowe umowy w klubowej kasie brak. Dlatego ci, którzy zarabiają najwięcej, prawdopodobnie opuszczą zespół.

W tym gronie znajdują się tacy piłkarze Jak Dariusz Dudka, Richard Guzmics czy Łukasz Garguła. Najmniejsze szanse na nowy kontrakt ma ten ostatni. Nie tylko z przyczyn czysto sportowych, bo akurat były reprezentant Polski rzeczywiście odgrywa coraz mniejszą rolę w ekipie "Białej Gwiazdy". Decydujące znaczenie może mieć jednak kara, jaką dostał niedawno za udział w aferze korupcyjnej, kiedy był był piłkarzem GKS-u Bełchatów.

Pod znakiem zapytania stoi także przyszłość innych piłkarzy. Michał Miśkiewicz, który wrócił zimą do Wisły po półrocznej przerwie nie zdołał wygrać rywalizacji w bramce z Michałem Buchalikiem. Wisła ma co prawda możliwość automatycznego przedłużenia z nim umowy, ale na razie niewiele wskazuje na to, żeby z tego prawa skorzystała. Podobnie rzecz się ma w przypadku innego zimowego nabytku – Jeana Barrientosa. Urugwajczykowi także w czerwcu kończy się kontrakt i choć ostatnio gra w podstawowym składzie, to trener Moskal nie jest z niego zadowolony.

W trudnej sytuacji znajduje się także Ostoja Stjepanović. Macedończyk nie gra od wielu miesięcy, bo leczył kontuzję zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie. Teraz dopiero wznawia treningi i najbliższe tygodnie zdecydują, czy dostanie szansę powrotu do formy w barwach krakowskiego zespołu.